Własne

Jeszcze raz o „czysty film”

Bezjęzykowa koncepcja semiologiczna filmu

Video Art - szansa podejścia rzeczywistości

Manipuluję!

Kultura Zrzuty

Nieme Kino - 1983

Instalacje

Wyznanie pseudoawangardzisty

Termogramy - operacja na realności

Sztuka do bólu...

Żywa Galeria

Moje multimedialne peregrynacje... + 5 obrazów i kilka autodygresji

Sztuka to Potęga!

Uderzenie światłem

Miara fotografii

Józef Robakowski, Warsztat

Interwencje

Wywiady

Krytyczne


Manipuluję!

Ulotka Józefa Robakowskiego, Zaproszenie na wystawę „Kąty energetyczne”, Mała Galeria, Warszawa 1988


Podjęcie „gry w manipulację” jest na terenie sztuki tematem niegodnym i wyjątkowo wstydliwym. Na ogół przyjęto się sądzić, że artysta prawdziwy to człowiek szczery, głęboko przeżywający swoje istnienie, jako że jest urodzony z cierpienia i wielkiej namiętności swych przeżyć. To osobne, specjalnie predysponowane, zanurzone w tajemnicy swoistych gestów kuriozum.
Tymczasem niezmiernie ciekawi mnie, czy ja jestem artystą?, bowiem niezbicie stwierdzam, że przez całe życie mojej sztuki karmię się manipulacją, która służy mi do zatarcia klarownego wizerunku osobowego.
Jestem przekonany, że artysta to rodzaj perfidnego szalbierza, wrzodu społecznego, którego witalnością jest właśnie manipulacja na własne konto jako wyraz samoobrony przed unicestwieniem czyli publiczną akceptacją i uznaniem.

Józef Robakowski